Aye

Centrum miasta to w głównej mierze wysokie budynki składające się z metalu i szkła. Atmosfera tego miejsca może niektórym wydawać się nieco przytłaczająca. Większość ulic jest dość wąska, a miejsca parkingowe wiecznie pozajmowane. Swoją siedzibę mają tutaj władze miasta. W pobliżu Parku znajduje się także najwyższy wieżowiec, do którego wstęp mają jedynie upoważnione osoby. To w nim mają zapadać najważniejsze decyzje dotyczące dalszego rozwoju projektu.Nieco bardziej na obrzeżach tej części miasta można spotkać zwyczajne bloki jak i kilka ważniejszych szkół. Zazwyczaj czynsz tutaj jest dość wysoki i nie każdego stać na mieszkanie.

Zachód to najbardziej zamieszkała część miasta. Znajdują się tutaj w głównej mierze domy oraz szkoły. Większość rzeczy można zakupić w małych, prywatnych sklepach, a najbliższe centrum handlowe znajduje się niestety dopiero w centrum. W dni wolne można skorzystać z dobrodziejstw przyrody i udać się nad jezioro lub do małego lasu.

Stare budynki oryginalnej Kärdli, nieco przerobione na potrzeby marketingu. Znaleźć tu można kościoły oraz brukowane uliczki. Okoliczne sklepy zapraszają do siebie ręcznie wykonanymi szyldami. Swoją siedzibę ma tutaj szkoła katolicka. Prócz tego chętni wrażeń mogą wykąpać się w morzu na kilku strzeżonych plażach lub spróbować windsurfingu. Kärdla posiada także niewielki port przeznaczony dla kutrów rybackich.

Niezbyt ciekawa okolica. Znajduje się tutaj mały port lotniczy, przeznaczony do obsługi prywatnych samolotów. Prócz tego można podziwiać ogromne hale magazynowe czy puste połacie terenu. Przez środek przebiega główna droga wyspy.

Znajdujący się w samym środku miasta park, jest tak naprawdę rezerwatem przyrody. Nowa nazwa przyległa do niego głównie z powodu trudnego w zapamiętaniu estońskiego. W świadomości mieszkańców istnieje po prostu jako park. Składa się głównie z drzew, jeszcze kilku drzew i może jeszcze niewielkiej ilości drzew. Oczywiście między drzewami znajdą się prześwity jak polany, ale trudno tutaj szukać ławek czy koszy na śmieci. Przez park prowadzi kilka ścieżek dla pieszych i rowerzystów. Auta mają tutaj rygorystyczny zakaz wstępu. Nawet służby miejskie wjeżdżają tutaj na bicyklach.

Dość duża połać terenu zapełniona po brzegi ludźmi w białych fartuchach. Tak przynajmniej jawi się większości społeczeństwa. W rzeczywistości laboratoriów tutaj niewiele, a naukowcy raczej nie wychodzą poza sterylne ściany. Z zewnątrz wszystko wygląda jak wielka szklarnia, gdzie zamiast roślin uprawia się naukę. W kilku miejscach zbudowano magazyny lub małe fabryki. Gdzieś pośród tych budynków kryją się największe sekrety dotyczące Esperów.